– Polska należy do grona europejskich czempionów pod względem cyfryzacji danych w ochronie zdrowia – przekonywała Natalia Żylińska-Puta, ekspertka ds. cyfryzacji usług w ochronie zdrowia z Dyrekcji Generalnej ds. Zdrowia i Bezpieczeństwa Żywności w Komisji Europejskiej, podczas spotkania on-line z dziennikarzami, które odbyło się w ramach cyklu „Środy o zdrowiu z Komisją Europejską”.
Jakie konkretnie osiągnięcia ma Polska w tym zakresie?
Zacznijmy od tego, że obecnie jedynie dziewięć krajów UE może między sobą wymieniać e-recepty oraz/albo karty pacjenta (czyli wzajemnie je uznawać i realizować), a Polska stanie się 10. już w przeciągu około trzech miesięcy.
– Spodziewam się, że od końca tego roku lub od początku przyszłego roku polscy pacjenci będą mieć dostęp do swoich e-recept, kiedy będą za granicą i będą mogli normalnie je tam zrealizować, pokazując swoje dokumenty tożsamości – powiedziała Natalia Żylińska-Puta.
Obecnie takie usługi są już dostępne w Portugalii, Francji, na Malcie, w Finlandii, Estonii, w Czechach, w Chorwacji, Luksemburgu i Hiszpanii. Oprócz Polski w najbliższym czasie ma dołączyć do tego grona również Holandia.
Ekspertka poinformowała też, co konkretnie znajduje się na takiej unijnej e-recepcie. Są tam m.in.: dane pacjenta (imię i nazwisko, rok urodzenia), dane dotyczące lekarza, który przepisał receptę (m.in. jego dane adresowe), dane dotyczące produktu medycznego, którego recepta dotyczy, a także informacje dotyczące jego dawkowania /sposobu stosowania i okresu ważności recepty. E-recepta po zrealizowaniu będzie też zawierać dane dotyczące wydania leku, które będą przekazane do kraju, z którego pochodzi dany pacjent.
Jak w praktyce będzie wyglądać ten proces z perspektywy pacjenta?
– Wyobraźmy sobie, że jesteśmy za granicą i nagle dostajemy reakcji alergicznej, a wcześniej nie zdążyliśmy wykupić naszych leków antyhistaminowych, jednak mamy na nie receptę. Szukamy więc w internecie apteki, która jest połączona z systemem „Moje zdrowie@UE” (My Health@EU). Wybieramy się do tej apteki, dajemy farmaceucie nasz dowód osobisty, a on w oparciu o dane w systemie będzie mógł pobrać odpowiednie dokumenty i wydać nam leki. Jeżeli w jakimś kraju leki o danej nazwie handlowej nie istnieją, to zostaną nam wydane inne leki zawierające tę samą substancję czynną – mówiła Natalia Żylińska-Puta, podkreślając, że system ten sprawdził się już we wspomnianych wcześniej krajach, gdzie łącznie w ramach takiej transgranicznej współpracy zrealizowano już ponad 21 tys. e-recept.
Dodajmy, że w Polsce wspomniany system jest wdrażany przez rządowe Centrum e-Zdrowia (d. CSIOZ), które zyskało w związku z tym status narodowego punktu kontaktowego ds. e-zdrowia (National Contact Point for E-health).
Historia choroby powędruje za pacjentem
Wymiana e-recept to jednak nie wszystko. Rozwijany przez UE system MyHealth@EU umożliwia także transgraniczną wymianę kart pacjenta, jak również i innych, oryginalnych dokumentów medycznych. Polska po spełnieniu odpowiednich wymogów technicznych i organizacyjnych będzie sukcesywnie włączać się także do tego rodzaju cyfrowych usług transgranicznych.
Wspomniane wyżej karty pacjenta mają zawierać podsumowanie najważniejszych danych dotyczących naszego zdrowia, w tym m.in. naszych alergii, szczepień, wszczepionych nam implantów, przyjmowanych leków na choroby przewlekłe, etc. Dzięki temu lekarze na terenie UE w razie potrzeby otrzymają niezbędne, przetłumaczone dane o danym pacjencie, co zdecydowanie ułatwi im diagnozę oraz leczenie tego pacjenta.
– Planujemy w przyszłości możliwość wymiany tłumaczonych i ustrukturyzowanych dokumentów dotyczących wyników laboratoryjnych, obrazowania medycznego i kart wypisu szpitalnego. Zaczęliśmy w tym roku pracować także nad wdrożeniem pilotażu umożliwiającego nasz własny (pacjentów) dostęp do swoich danych: czy to przez aplikacje mobilne czy też przez internetowe konta pacjenta – poinformowała Natalia Żylińska-Puta, podkreślając, że dzięki temu systemowi będziemy mogli zrobić dobry użytek ze swojej dokumentacji medycznej, gdy będziemy przebywać za granicą i zajdzie tam konieczność skorzystania z pomocy lekarza.
Z powyższych rozwiązań skorzystają setki tysięcy Polaków przebywających w innych krajach UE lub do nich podróżujących. Dość powiedzieć, że według danych z 2019 r. blisko 5 proc. Polaków w wieku produkcyjnym mieszka za granicą, a konkretnie w innych krajach UE! Najwięcej w Niemczech (ponad 700 tys.).
– W 2019 r. mieliśmy też 250 mln Europejskich Kart Ubezpieczenia Zdrowotnego w obiegu. Tyle osób chcąc podróżować poprosiło ubezpieczycieli o wydanie tych kart na wypadek, gdyby coś im się przydarzyło za granicą – mówiła .
Specjalistka przekonywała, że rozwijany przez UE system informatyczny umożliwiający wymianę danych zdrowotnych pacjentów ma tę przewagę nad innymi sposobami ich udostępniania medykom (np. drogą mejlową), że gwarantuje bezpieczeństwo tych danych, co w czasach rosnących zagrożeń ze strony hakerów i cyberprzestępców ma kluczowe znaczenie.
W czasie webcastu głos zabrał także dr Adam Kozierkiewicz, lekarz i ekspert ds. ochrony zdrowia, reprezentujący inicjatywę JASPERS, będącą wspólnym przedsięwzięciem Europejskiego Banku Inwestycyjnego oraz Komisji Europejskiej, który także przyznał, że Polska jest czempionem – w gromadzeniu danych.
Ekspert podkreślił, że rozwój systemu e-zdrowia w Polsce już od wielu lat był wspierany przez UE, m.in. za pośrednictwem inicjatywy JASPERS. Dzięki niej dofinansowanie zyskał m.in. projekt o nazwie P1, w ramach którego rozwijana była w Polsce platforma danych medycznych. To właśnie na bazie tej platformy rozwijany jest system, którym zarządza Centrum e-Zdrowia.
Autor: Wiktor Szczepaniak, zdrowie.pap.pl
Źródła: Spotkanie online „EKUZ, e-recepta, unijny certyfikat COVID-19… Co dalej? Perspektywy i wyzwania w cyfryzacji danych w ochronie zdrowia”, które odbyło się 27 października 2021 r. w ramach cyklu „Środy o zdrowiu z Komisją Europejską”, organizowanego przez Serwis Zdrowie PAP we współpracy z Przedstawicielstwem Komisji Europejskiej w Polsce.
Komisja Europejska: informacje na temat systemu MyHealth@EU