Współorganizowana przez Punkt Informacji Europejskiej Europe Direct – Gdańsk oraz Regionalny Ośrodek Debaty Międzynarodowej w Gdańsku – debata odbyła się 13 czerwca 2017 roku w Sali Kameralnej Polskiej Filharmonii Bałtyckiej w Gdańsku.
Na spotkanie zaproszeni zostali specjaliści w przedmiocie integracji europejskiej oraz współczesnych stosunków międzynarodowych. Do dyskusji zasiedli Filip Skawiński z Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce, Bolesław Woźniak – I Radca Departament Polityki Europejskiej MSZ, Patryk Toporowski – Polski Instytut Spraw Międzynarodowych, Sylwia Mrozowska – Uniwersytet Gdański i David Lindop – Brytyjczyk mieszkający w Gdańsku. Moderatorem spotkania był Grzegorz Żaczek.
Debata okazała się niezwykle owocna. Eksperci odpowiadali m.in. na pytania czy i kiedy Wielka Brytania opuści Unię Europejską, co Brexit oznacza dla Europy i polskiej polityki zagranicznej? Jaka przyszłość czeka Polaków mieszkających na Wyspach oraz Brytyjczyków w Polsce, a także: dla kogo Brexit może okazać się korzystny?
Prelegenci wtorkowej debaty zgodnie przyznali, że wyjście Wielkiej Brytanii ze struktur unijnych to wydarzenie bez precedensu. Nigdy dotąd wspólnota nie kurczyła się, zamiast rozszerzać. Negocjacje na linii Wielka Brytania – Unia Europejska będą niezwykle trudne, ponieważ do stołu zasiądą negocjatorzy, którzy spróbują podzielić to, co do tej pory było wspólne.
Obecny podczas spotkania Brytyjczyk – David Lindop przyznał, że wynik referendum zaskoczył zarówno jego, jak i jego znajomych. Sam nie brał udziału w głosowaniu, ale gdyby miał możliwość, zagłosowałby za pozostaniem we Wspólnocie. Zdaniem Davida, niezależnie od wyniku głosowania i rozwiązań, jakie zostaną wypracowane przez negocjatorów obu stron, Brytyjczycy wciąż pozostaną obywatelami Europy. Podczas debaty podkreślano, jak ważnym członkiem UE jest Wielka Brytania i jak dotkliwe dla innych państw może być jej odejście, szczególnie w kontekście unijnego budżetu, do którego rocznie wpłacała ok. 15 mld euro. Skutki zmniejszonego budżetu na pewno dotkliwie odczuje Polska – jeden z największych beneficjentów unijnych środków.
Wielkość strat, jakie poniosą zarówno Unia jak i Wielka Brytania, zależeć będą od tego, jak obie strony ułożą swoje nowe relacje. Nikt nie ma jednak wątpliwości, że nie będzie to łatwy proces. Przedstawiciel Komisji Europejskiej w Polsce – Filip Skawiński, podkreślał, że to Wielka Brytania zasiądzie do tych rozmów ze słabszą kartą przetargową. Do Brexitu i tak dojdzie, ponieważ procedura wyjścia została rozpoczęta. Polityczne zamieszanie w Wielkiej Brytanii na pewno nie ułatwi im zajęcia jednolitego stanowiska. Zegar tyka, a spraw, które muszą zostać rozwiązane, jest mnóstwo.
Wiele wyzwań stanie więc w nadchodzących dniach przed Wielką Brytanią. Wzajemne relacje na linii UE – Wielka Brytania, nie mogą pozostać tak dobre, jak teraz. Nie uda się zachować swobody wymiany ludzi, towarów i usług w takim zakresie, jaki panuje obecnie. Gdyby wszystkie unijne swobody zostały utrzymane, nie byłoby Brexitu. O takim rozwiązaniu nie może być mowy – podkreślał.