Wielka Brytania i Francja wybrały!

Wybory w Wielkiej Brytanii

W maju w Wielkiej Brytanii odbyły się przedterminowe wybory, podczas których Brytyjczycy wybierali 650 posłów w okręgach jednomandatowych w Anglii, Walii, Irlandii Północnej i Szkocji.

Wybory ogłosiła premier Theresa May, która liczyła na uzyskanie samodzielności parlamentarnej. Co prawda partia konserwatywna wygrała wybory, ale uzyskała zbyt mało mandatów, by samodzielnie rządzić, dlatego teraz zmuszona jest do utworzenia koalicji z północnoirlandzką Partią Demokratycznych Unionistów.

Wyniki wyborów są niemałym zaskoczeniem dla komentatorów, wszystkie przedwyborcze sondaże przewidywały wygraną partii konserwatywnej. Porażka premier May został skrytykowana przez Pierwszą minister Szkocji Nicole Sturgeon, która zażądała od Pani premier podania się do dymisji. Zaś Jean-Claude Juncker, szef KE, wyraził w piątek nadzieję, że wynik czwartkowych wyborów parlamentarnych nie spowoduje opóźnień w rozmowach na temat Brexitu.

Mam żywą nadzieję, że Zjednoczone Królestwo będzie nadal gotowe do rozpoczęcia negocjacji (…) na które rozpaczliwie czekamy – podkreślił Juncker. – Jeśli chodzi o Komisję, możemy rozpocząć te negocjacje choćby jutro rano o godzinie 9:30. (…) Czekamy na gości z Londynu.

DB38gNnXUAAT30H.jpg large

Wybory we Francji

Po pierwszej turze wyborów parlamentarnych, które odbyływe Francji, prowadzi partia prezydenta Emmanuela Macrona LREM wraz z centrowym ugrupowaniem MoDem. Według informacji podanych przez francuskie MSW, do godziny 17 tylko 40,75% Francuzów oddało głos, czyli około 8% mniej niż pięć lat temu. Jak wynika z prognoz Partia La Republique en Marche wraz z MoDem może zdobyć od 400 do 440 miejsc w liczącym 577 posłów Zgromadzeniu Narodowym.

Na sukces partii mogła mieć wpływ polityka nowo wybranego prezydenta, który apelował o polityczne aktywizowanie zwykłych obywateli. Dlatego na listach wyborczych LREM pojawili się studenci, emeryci czy bezrobotni. Każdy, kto chciał startować w wyborach, musiał spełnić pięć warunków: po pierwsze powinien godzić się na program partii, po drugie miał reprezentować różne poglądy polityczne, po trzecie powinien być spoza świata polityki, po czwarte nie mógł mieć kryminalnej przeszłości, po piąte listy układane były z zachowaniem parytetów płciowych.

Dla komentatorów zwycięstwo partii prezydenta nie jest zaskoczeniem. Emmanuel Macron  w ostatnim czasie dał się poznać obywatelom jako osoba stanowcza i konkretna. Głośno broni interesów Francji i opowiada się za uściśnięciem stosunków w Unii Europejskiej.

DCD93JIXgAAGVNb.jpg large